niedziela, 26 maja 2013

Galindia po raz pierwszy

Cześć! Jak dobrze być w domu, widzieć całą rodzinkę w komplecie (pierwszy raz od 7lat)!
Przepraszam za nieobecność, ale GALINDIA jest tak cudownym miejscem, że nie myślałam nawet o tym, aby pobuszować w sieci. Wróciłam wcześniej niż planowałam, z powodu obecności całej mojej rodzinki w domu i na tym się póki co skupiam..

Wróćmy do Galindii, W zasadzie nie wiem nawet jak Wam opisać to miejsce.. jest świetne, i niepowtarzalne. Groty, napady, rzeźby, zupa galindowa, napój galindów a przede wszystkim ludzie, o których nie da się zapomnieć! Odsłaym Was do GALINDII, tam dowiecie się wszystkiego.. - no może nie.. bo większość rzeczy trzeba po prostu przeżyć i zobaczyć. Mam dla Was tylko kilka fotek, bo zepsuł mi się telefon... :(

trip do Mikołajek


MENU w Galindii

przed napadem hihi

HB KAPI<3

opalanko/Bełdany
Więcej fotek pokaże Wam na dniach.. Tymczasem życzę Wam kolorowych snów i sama uciekam do MOJEGO KOCHANEGO łóżeczka, za którym mimo wszystko bardzo tęskniłam.... :)